48-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego podczas kontroli bezpieczeństwa prowadzonej przez pracowników Specjalistycznej Uzbrojonej Formacji Ochronnej oświadczył, że posiada materiały wybuchowe. Mężczyzna został zatrzymany, a lotnisko ewakuowano. Pasażera i jego bagaż sprawdzili pirotechnicy SG i nie stwierdzili żadnych niebezpiecznych przedmiotów lub materiałów. Wywołany fałszywy alarm skutkował opóźnieniem odlotu o prawie dwie godziny. Pasażer zamiast do Warszawy trafił do prokuratury. Zatrzymanemu mężczyźnie za złożenie fałszywego zawiadomienia o zagrożeniu grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
Przypominamy, że funkcjonariusze Straży Granicznej po otrzymaniu informacji o zagrożeniu, nawet przekazanej w formie żartu, dla zapewnienia bezpieczeństwa podejmują szereg czynności sprawdzających.
