O całej sytuacji funkcjonariusze Straży Graniczne z Wrocławia zostali powiadomieni przez pracowników SOL. Mężczyzna przekonywał funkcjonariuszy, że to był tylko żart, a następnie próbował tłumaczyć, że takich słów nigdy nie wypowiedział. Obywatel Ukrainy i jego bagaż natychmiast poddani zostali kontroli bezpieczeństwa, w trakcie której niczego niebezpiecznego nie ujawniono. Za nieodpowiedzialne zachowanie mężczyzna musiał zapłacić mandat w wysokości 300 złotych, a następnie opuścił teren portu.
Aktualności
„Może mam bombę w bagażu”
Joanna Konieczniak
27.08.2019
