W ostatnią środę funkcjonariusze Straży Granicznej wylegitymowali na terenie Międzynarodowego Portu Lotniczego we Wrocławiu-Strachowicach młodą kobietę, która przyleciała samolotem rejsowym z Aten. Podczas kontroli jej dokumentów okazała funkcjonariuszom grecki dowód osobisty. Podczas weryfikacji okazanego dokumentu funkcjonariusze ujawnili, że figuruje on w bazach danych jako utracony i podlegający zatrzymaniu. Cudzoziemka upierała się, że dokument należy do niej. Aby to uprawdopodobnić okazała także funkcjonariuszom wydruk testu PCR na te same dane.
Z uwagi na to, iż wizerunek cudzoziemki widoczny na dokumencie odbiegał od wyglądu kobiety, która się nim posługiwała funkcjonariusze postanowili dokładnie sprawdzić czy dowód osobisty jest faktycznie jej własnością.
Podczas rozmowy z funkcjonariuszami kobieta przyznała się, że jest obywatelką Syrii i do Europy dostała się nielegalnie na podstawie swojego syryjskiego paszportu. W Grecji poznała obywatela Egiptu, który zorganizował jej dalszą podróż do Polski. Za 3,5 tysiąca dolarów kupiła od niego bilet lotniczy, test PCR i grecki dowód osobisty. Cudzoziemka po przylocie do Wrocławia miała w planach dalszą podróż do Wiednia. Trasę tą chciała pokonać autokarem.
Za przekroczenie granicy wbrew przepisom przy użyciu podstępu polegającego na posłużeniu się cudzym dokumentem tożsamości jako własnym została zatrzymana.
Podczas przesłuchania Syryjka przyznała się do zarzucanych jej czynów i dobrowolnie poddała się karze 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na okres próby 2 lat.
Dodatkowo Komendant Placówki Straży Granicznej we Wrocławiu Strachowicach wszczął postępowanie administracyjne w sprawie zobowiązania cudzoziemki do wyjazdu z Polski.
Do czasu wydania decyzji kobieta zobligowana została do zgłaszania się raz w tygodniu w Placówce Straży Granicznej we Wrocławiu-Strachowicach.
